Zakończyliśmy niemal roczną przygodę z dwunastką cudownych historii. Była to podróż przez dwanaście wyjątkowych światów.
Przenieśliśmy się kilka wieków wstecz, do Francji, aby tropić skandal w kościele i pytać o wiarę — tę w Boga, i tę w samego siebie.
Byliśmy w przyszłości, gdzie gnije wszystko — ludzkie ciała i międzyludzkie relacje — a jedynym lekarstwem okazuje się ludzki czujący głos.
Wróciliśmy do współczesności, aby próbować przekonać świat, że wampiry istnieją, i że ten świat potrzebuje od nich ratunku — ale tak naprawdę, aby odkryć, że to my potrzebujemy, aby tak było.
Tańczyliśmy, bawiliśmy się, imprezowaliśmy, łącząc się z piętnastolatką w każdym z nas i przypomnieliśmy sobie, jak to było, kiedy mniej myśleliśmy o konsekwencjach.
Potem przenieśliśmy się pod koniec XXI wieku, gdy na ziemi nie ma już żadnych roślin, aby z dwiema młodymi siostrami odnaleźć ostatnią różę, nadzieję ludzkości i przypomnieć sobie, czym jest miłość rodziców.
Wyruszyliśmy do lasu przygotowywać się na nieuchronny koniec, jakikolwiek by on nie był, a tam zrozumieliśmy, że duzi chłopcy lubią się różne zabawy, byle tylko nie dorosnąć.
W lesie, oczami wyjątkowego dziecka, obserwowaliśmy podróż wyjątkowej kobiety. Potem walczyliśmy z Biesem i poczuliśmy, jak oczyszczająca może być śmierć.
Mierzyliśmy się z konsekwencjami decyzji o oddaniu dziecka i odchodziliśmy z zakonu. Tak doszliśmy do tego, że czasem jesteśmy gorszymi krytykami samej siebie, niż świat na około.
W zaledwie kilkanaście godzin, jakie dzielą nas od wylotu za ocean, musieliśmy podjąć decyzję o naszej relacji i reszcie naszego życia. Dopiero presja czasu dała nam wolność.
Powróciliśmy do rodzinnej miejscowości, gdzie nasze osiągnięcia muzyczne przestały mieć znaczenie wobec talentu naszej dawnej przyjaciółki, która nigdy nie wyjechała, i nigdy nie szukała uznania.
Pokonaliśmy strach, mierząc się ze potworem ukochanej osoby, żeby odkryć, że tym czego boimy się najbardziej — jest miłość.
Stanęliśmy nad przepaścią, spotkaliśmy tam innych, podobnych sobie, stworzyliśmy rodzinę. I dopiero wtedy zobaczyliśmy, że nic nigdy tak naprawdę się nie kończy. Bo z klifu widać przepiękny horyzont.
Będziemy tęsknić, będziemy wspominać. Mamy olbrzymią nadzieję zatopić się w tych światach, w tych przygodach, i w tych bohaterach, raz jeszcze, ale tym razem na ekranach.
Fot. Jerzy Wypych
***
Partnerem tytularnym Atelier Scenariuszowego jest Canal+ Polska S.A.
Partnerami Atelier są: EC1 Łódź - Miasto Kultury, Narodowe Centrum Kultury Filmowej, Kraków Film Commission, Mazovia Warsaw Film Commission, Międzynarodowy Festiwal Filmowy Nowe Horyzonty, Wydawnictwo Myśliński, Fundacja Widok.
Program jest współfinansowany przez Polski Instytut Sztuki Filmowej.